Ciężko mi się do tego przyznać, ale stałam się zakupoholiczką.
Kupowałabym wszystko, co nadaje się do scrapbookingu i najlepiej gdyby było w promocji.
Ostatnio zajrzałam do sklepu Na Strychu i przepadłam!
Gdyby wszystko mogło być moje to by było. Szczęście w nie szczęściu ograniczała mnie kasa, a raczej jej brak, więc... luz, bluz i malinki.
Dziś przyszła paczka i oto, co zamówiłam.
A tu same papierki.
Powiem Wam w tajemnicy, że czekam jeszcze na kilka przesyłek. A w nich wykrojniki, bazy do kartek i kolejne papiery. Będę miała zapas na najbliższe kilka miesięcy :)
I wcale się nie dziwię, bo jest w czym wybierać i trudno podjąć decyzję.
OdpowiedzUsuńDalej próbuję swych sił w hafcie matematycznym i gdy wchodzę do pasmanterii, to podobnie jak Ty chciałabym mieć wszystko, co by mi się do tych moich wyszywanek przydało - np. cały asortyment muliny.
Pasjomatek szkoda :-(
hehe oj nic nie mów... bo sklepów z typowym asortymentem robi się coraz więcej, jeden przez drugi promocje daje, żeby tylko kupować, a człowiek się łasi, a papierki wołają "kup, mnie. no kup" :)
Usuń