hej, hej, hej..
Bardzo dużo inspiracji już u mnie widzieliście. Najczęściej jednak królują u mnie kartki i różnego rodzaju pudełka. Dziś zrobię wyjątek i pokarzę notes, który przygotowałam w mojej ulubionej kolorystyce - fiolecie.
Przygotowałam go w ramach inspiracji dla bloga Od A do Zet.
Notes, zresztą jak wiele innych moich prac do skromnych nie należy, choć na początku był taki mój zamiar.
A to wszystko się zadziało, za sprawą najnowszych kolekcji
Studia 75- Sekretny ogród i Lawendowy poranek.
Co ja na to poradzę, że te kolekcje do mnie wołają i proszą o pocięcie?!
Mało tego zauważyłam też, że te dwie
kolekcje fajnie się ze sobą uzupełniają w związku z czym można je śmiało
mieszać uzyskując ciekawy i spójny efekt.
Jak sami widzicie z przodu notes okleiłam najładniejszym jak dla mnie arkuszem z kolekcji Sekretny ogród z tyłu zaś uroczymi deskami z Lawendowego poranka. Te dwa arkusze połączone ze sobą wyglądają tak jakby pochodziły z jednej kolekcji
choć tak nie jest.
Centralne miejsce notesu zajmuje ramka. I tu mój wybór padł na owalną ramkę z koronką firmy Snip Art.
Muszę powiedzieć, że bardzo polubiłam
produkty tej firmy. Są one bowiem wytrzymałe na wszelkiego rodzaju
obróbki, a ich wzory są oryginalne i bardzo ciekawe. Wszystko to
sprawia, że sięgam po nie coraz częściej.
Ramkę przyozdobiłam kwiatuszkami, które wycięłam z paska Studia 75.
Zaczynam się chyba od tych paseczków uzależniać, bo sięgam po nie coraz
częściej nie mogąc się oprzeć pokusie wycięcia choćby jednego
kwiatuszka czy innego elementu. Cieszę się zatem, że paski te można
nabyć oddzielnie, gdyż na pewno zagoszczą one na dłużej w mojej
pracowni. Ponadto użyłam również mini różyczek WOC,
które są dla mnie idealnymi "zapchaj dziurami". Do tego kilka
malutkich pomponików, które lada moment na dobre zagoszczą w naszym
sklepie i kompozycja gotowa.
Oczywiście
nie było by notesu bez bazy. Oj chyba o niej powinnam powiedzieć na
samym początku mojego dzisiejszego wywodu ;) Nie trudno też zgadnąć, że
użyłam bazy Studia 75 . Mój wybór padł na bazę już zbindowaną, która jest świetną alternatywą dla osób nie mających bindownicy ;)
To już by było na tyle. Ależ Was dziś zanudziłam.
Pozdrawiam Was cieplutko.
MargoLa
Przepiękny :)
OdpowiedzUsuń