Witam Was serdecznie.
Nie było mnie tu jakiś czas, mam też ogromne wyrzuty sumienia, że nie odwiedzam Waszych blogów, ale jestem tak zawalona pracą, że nie mam w co rąk włożyć.
Pogoda też ostatnio nieźle dała się we znaki. Nie dość że nie przyjemnie to jeszcze ciągle prądu brak.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
W końcu się wyspałam i zregenerowałam siły dzięki czemu działam jak bumerang hihi....
Dziś pokazuję Wam moje nowe aniołki, co prawda ostatnio już Wam coś tam pokazywałam, ale to był prototyp, któremu daleko było do doskonałości.
Wyszły... no cóż ... sami oceńcie...
Powiem tylko tyle, ciężko będzie mi się z nimi rozstawać hihi...
I do kompleciku powstała jeszcze gwiazdeczka na czubek choinki.
U was też na pewno bardzo gorący okres.
Mam nadzieję, że pogoda lepsza niż u mnie.
Życzę owocnej pracy i lecę działać dalej.
Papatki.
Wspaniała armia Aniołków :) Mnie by też było trudno się z nimi rozstawać :))) I gwiazdeczka cudna :)
OdpowiedzUsuńU mnie zimno i najchętniej to bym przeleżała cały dzień pod cieplutką kołderką, ale obowiąki, zamówienia czekają :)
Pozdrawiam cieplutko!
Ale tu sielsko-anielsko :-)
OdpowiedzUsuńPrzecudne!!! i jaki hurcik :))))
OdpowiedzUsuńSą tak słodkie,że nie oddałabym ich nikomu!!!
OdpowiedzUsuńMałe słodziaki :)
OdpowiedzUsuńI aniołki i gwiazda są cudne :)
OdpowiedzUsuń