czyli powody mojej ostatniej nieobecności ...
Witam Was w ten niedzielny wieczór.
Ostatnio mnie tu bardzo mało...
Jedni robią kartki inni pudełka świąteczne, a ja szyję, szyję , szyję i końca nie widać ...
A co szyję? Oczywiście filcowe zawieszki na choinkę hihihi...
W ciągu ostatnich kilku dni powstało ich całkiem sporo, niektóre są już u nowych właścicieli, niektóre też dopiero zostaną wysłane, są również i takie których nie zdążyłam w ogóle sfotografować.
Powiem też w tajemnicy że obecnie jestem na etapie przygotowania całkiem innej kolekcji zawieszek, którą pochwalę się jutro.
I na koniec zawieszki, które poleciały do Szwecji.
Już jutro kolejna dawka.
Tymczasem życzę kolorowych snów.
Fantastyczna produkcja :) PRZEPIĘKNE zawieszki :)
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie babcie choinkowe :D
Pozdrawiam!
hehe dziękuję:) Podoba Ci się to, co najdłużej szyję ;)
UsuńTakie małe niepozorne, a jednak hihi
Oja Cię śliczne! :)
OdpowiedzUsuńOch jakie śliczne. :)
OdpowiedzUsuńżeby tak dało się przez monitor mogłasiać. Pewnie nie dość ze piękne
to jeszcze przyjemne w dotyku. :)))
Ojejku, ale pieknosci, wszystko piekne, ale reniferek, chcialabym miec takiego....cudaśny:)))
OdpowiedzUsuńale masz genialne pomysły w głowie:D
OdpowiedzUsuńPomysłów to ja mam bardzo dużo. Niestety doba jest za krótka i za dużo obowiązków domowych ;) Nigdy nie udaje mi się wszystkich pomysłów zrealizować , hihihi...
UsuńPozdrawiam
Cudowne są te ozdoby :)
OdpowiedzUsuńOooo.. ale cudności!! te babcinki są obłędne!!
OdpowiedzUsuńwow ale wysyp wspaniałych ozdóbek
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka. : )
OdpowiedzUsuń