Urodzinowy exploding box na podwójne - sześćdziesiąte urodziny

Witajcie moi drodzy.

Święta już tuż, tuż.. w zasadzie to niektórzy już mogą zacząć świętować.

Ja wiem, że w tym gorącym okresie czasu jest bardzo mało, 

w zasadzie wcale... ale tak czy siak mam nadzieję, że choć kilka osób zechce tu do mnie zajrzeć.

Dziś w ramach inspiracji dla bloga sklepu Od A do Zet przygotowałam dla Was eksplodujące pudełeczko urodzinowe. Bardzo dawno ich nie wykonywałam, ale chyba jakoś nie było ku temu okazji. Niegdyś była to moja jedna z ulubionych form. Uwielbiałam je wykonywać. Każde musiało być dopieszczone i jedyne w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że powrócę do nich, gdyż klejenie ich sprawiało mi dużo przyjemności. Ale ja tu ble, ble, ble... 

a Wy przecież czasu nie macie, bo zapracowani jesteście. Przechodzę zatem do konsensusu....

Dziś u mnie w roli głównej oczywiście papiery UHK Gallery - Avonlea

 i Maryla w całej swej doskonałości.  Zmiksowałam ją z Sierpniem z Celebration , a z Diany Avonlea powstał torcik.

 

 

Całość subtelnie została przyozdobiona kwiatami wiśni WOC oraz sznurem pereł i pojedynczych perełek.

Obdarowanym ponoć się bardzo podobało, nie dziwię się jednak, bo pięknie wyszło. Wiem, wiem... nie jestem skromna ;)

 

Korzystając z okazji chcialabym Wam życzyć wesołości i spokojności wszelkiejna nadchodzące Święta Wielkiejnocy, a także na kolejne dni i miesiące. A na dobrą wróżbę mokrego dyngusa. 

 

Buziaki. MargoLa